017 

po polsku


/ Spis
Tre¶ci /

I.0. Parapsychologia: splot faktów czy teoretyczna antypoda przyrodoznawstwa?

Byæ mo¿e kiedy¶ specjali¶ci badaj±cy wp³yw czynników kosmicznych na ustrój cz³owieka wyja¶ni±, dlaczego zderzenia miêdzy przyrodoznawstwem a parapsychologi± zachodz± w okre¶lonym cyklu. Istotnie, historia nauki wykazuje, ¿e szczególnie gor±ce starcia miêdzy przedstawicielami tych sfer ludzkiego poznania przypadaj± na prze³om lat siedemdziesi±tych i osiemdziesi±tych wieku XVIII, XIX, XX...

W koñcu lat siedemdziesi±tych XVIII wieku Franz Anton Mesmer wysun±³ sw± hipotezê magnetyzmu zwierzêcego. Hipoteza ta ¶ci±gnê³a na siebie ostr± krytykê ze strony wielce autorytatywnej komisji na czele z wielkim chemikiem Antoine'em Lavoisierem. U schy³ku lat siedemdziesi±tych XIX stulecia przeciwko tzw. zjawiskom mediumicznym wyst±pi³a komisja uniwersytetu w Petersburgu, kierowana przez innego wielkiego chemika – Dymitra Mendelejewa. Wyst±pienia tych komisji usuwaj± siê jednak w cieñ wobec zaciek³ej walki, jaka rozgorza³a wokó³ parapsychologii w koñcu lat siedemdziesi±tych naszego XX wieku, stulecia rozwiniêtej cywilizacji i badañ kosmicznych. Tak wiêc w stosunkach miêdzy przyrodoznawstwem a parapsychologi± mo¿na dostrzec niemal prawid³ow± stuletni± cykliczno¶æ.

Czy cykle te s± zwi±zane z aktywno¶ci± S³oñca? Twierdzenie takie by³oby dzi¶ co najmniej przedwczesne, rozwa¿anie go nie nale¿y zreszt± do naszych zadañ. Obecnie winni¶my uzmys³owiæ sobie, czym jest parapsychologia.

Termin ten ma dwa znaczenia. W pierwszym znaczeniu s³owo “parapsychologia" stosuje siê dla umownego okre¶lenia pewnej dziedziny dziwnych zjawisk, które umknê³y z pola widzenia wspó³czesnych nauk przyrodniczych. Fakty te, w swej istocie psychiczne, znajduj± siê niemniej poza, czy te¿ obok tradycyjnej psychologii naukowej. St±d partyku³a “para", wchodz±ca w sk³ad tego terminu.

Trudno jest wysun±æ jakiekolwiek zastrze¿enia wobec takiego zastosowania terminu “parapsychologia": przecie¿ w gruncie rzeczy prawie wszystko jedno, jak bêdziemy nazywali pewn± sferê zjawisk, czy to rzeczywistych, czy domniemanych. Takie umowne i czysto terminologiczne znaczenie tego wyrazu nie jest jednak znaczeniem jedynym.

Uwa¿nie czytaj±c liczne artyku³y i ksi±¿ki parapsychologiczne, ukazuj±ce siê w wielu krajach, mo¿emy -wysnuæ wniosek, i¿ parapsychologia nie jest prostym oznaczeniem pewnej dziedziny faktów. Zdaniem niektórych autorów, jest to nauka o tej dziedzinie przyrody, wobec której poznanie ludzkie jest bezsilne. W tym sensie parapsychologia okazuje siê dziedzin± nauki przeciwstawn± przyrodoznawstwu i ³±cz±c± siê z okre¶lonym systemem para-nauk, który obejmuje m.in. parafizykê. Ca³a dziedzina paranauk spotyka siê ze strony przyrodoznawców ca³ego ¶wiata z przyjêciem w najwy¿szym stopniu negatywnym.

Statut Miêdzynarodowego Zrzeszenia Psychologii Naukowej stanowi np., ¿e zajmowanie siê parapsychologi± jest nie do pogodzenia z pozostawaniem w systemie psychologii naukowej. Zgodnie z tym statutem jakiekolwiek b±d¼ referaty, w taki czy inny sposób na¶wietlaj±ce problematykê parapsychologii, nie mog± byæ w³±czane do porz±dku dziennego zjazdów psychologów naukowych.

Taki stosunek do wyznawców parapsychologii, jako zasadniczego przeciwieñstwa nauk przyrodniczych, mo¿na zrozumieæ. Parapsychologia pojmowana nie jako wyraz oznaczaj±cy okre¶lon± dziedzinê faktów, lecz jako system teoretyczny, stanowi±cy antypodê przyrodoznawstwa, ma u swych podstaw co najmniej dwie metodologiczne przes³anki filozoficzne, pozostaj±ce w jawnej sprzeczno¶ci z zasadami, tradycyjnie okre¶laj±cymi sposób my¶lenia wspó³czesnych przyrodoznawców.

Pierwsze za³o¿enie filozoficzne parapsychologii – niejako dziedziny faktów, lecz jako systemu konceptualnego, przeciwstawnego przyrodoznawstwu – wi±¿e siê z tym, ¿e przedmiot tego specyficznego systemu konceptualnego ró¿ni siê zasadniczo od przedmiotów innych nauk, np. psychologii naukowej. Drug± teoretyczn± podstaw± parapsychologii jest za³o¿enie, zgodnie z którym mechanizmy niezwyk³ych zjawisk, w³±czanych do tej dziedziny, nie mog± byæ poznane i wyt³umaczone przy pomocy tych obiektywnych metod, które zwykle stosowane s± w tradycyjnym badaniu przyrodoznawczym.

Dwa te za³o¿enia – zasadnicza swoisto¶æ przedmiotu parapsychologii i niepoznawalno¶æ go przy pomocy tradycyjnych zasad nauki – s± szeroko wykorzystywane przez parapsychologów w tym przypadku, gdy podejmowane s± próby teoretycznej analizy “paranauki". Te teoretyczne, filozoficzne za³o¿enia szczególnie wyra¼nie uzewnêtrzniaj± siê w bardzo czêstych powo³ywaniach siê parapsychologów na niemo¿liwo¶æ poznania przyrodniczych, materialnych podstaw pewnych dziwnych zjawisk psychiki ludzkiej. Twierdzenia takie w obfito¶ci mo¿na znale¼æ w publikacjach parapsychologów.

Z twierdzeñ tych wynika, ¿e u podstaw niezwyk³ych zjawisk psychiki ludzkiej, takich jak telepatia, telekineza, ró¿ne formy uzdrowicielstwa itd., le¿y pewna szczególna realno¶æ, ró¿ni±ca siê zasadniczo od materii i tych procesów informacyjnych, które badane s± w systemie wspó³czesnego przyrodoznawstwa. Skoro za¶ tak, to dla zbadania tej szczególnej realno¶ci zwyk³e metody naukowe, jak eksperyment, obserwacja itd., s± nieprzydatne, a zreszt± i niepotrzebne. Dlatego w³a¶nie potrzebna tu jest szczególna dziedzina konceptualna (parapsychologia), wykraczaj±ca poza przyrodoznawstwo i stanowi±ca antypodê nauk przyrodniczych.

Czy parapsychologia jako szczególny system konceptualny jest potrzebna? Czy dziwne i niezwyk³e, ale ca³kowicie realne fakty i zjawiska psychiki ludzkiej nale¿y przeciwstawiaæ tradycyjnym przedmiotom nauk przyrodniczych, tym procesom i zjawiskom, które badane s± w systemie psychologii naukowej?

Zdaniem autorów niniejszej ksi±¿ki odpowied¼ na te pytania mo¿e byæ tylko negatywna. Jakkolwiek dziwne i niepojête mog³yby siê wydawaæ te czy inne zjawiska psychiki ludzkiej, wszystkie one maj± pewn± podstawê, która nie tylko mo¿e, ale i powinna zostaæ wyja¶niona w toku obiektywnego badania przyrodoznawczego. Ani z³o¿ono¶æ zjawiska, ani g³êbokie zaszyfrowanie jego prawid³owo¶ci i mechanizmów nie mo¿e usprawiedliwiaæ rezygnacji z wyja¶nienia tych prawid³owo¶ci i mechanizmów, z w³±czenia tej czy innej dziedziny faktów do systemu naukowego przyrodoznawstwa.

Wielce pouczaj±cy przyk³ad daje tu akupunktura pradawna metoda leczenia wielu chorób przez wprowadzanie igie³ do szczególnych punktów skóry cz³owieka. Jak wiadomo, metodê tê przez d³u¿szy czas rozpatrywano jako co¶ biegunowo przeciwstawnego zasadom i metodom nauk przyrodniczych. Przez analogiê do parapsychologii akupunkturê nazywano paramedycyn±. Wielu bardzo solidnych lekarzy i uczonych w swych publikacjach o¶wiadcza³o wprost, i¿ akupunktura stanowi odmianê pradawnej mistyki wschodniej.

Dzi¶ jednak sytuacja uleg³a istotnej zmianie. W Moskwie, w 1976 r. powsta³ Instytut Naukowo-Badawczy Refleksoterapii, którego zadaniem jest opanowanie teorii i praktyki akupunktury. Zadziwiaj±ce efekty, które mo¿na uzyskaæ w organizmie przy pomocy ig³y uda³o siê powi±zaæ z niektórymi jak najbardziej tradycyjnymi danymi fizjologii cz³owieka. W rezultacie staro¿ytna metoda wschodnia utraci³a sw± egzotykê i bez wiêkszego trudu “przypisa³a siê" do wspó³czesnej medycyny i kompleksu nauk o cz³owieku.

W dalszym ci±gu rozwa¿añ rozpatrzymy szczegó³owo fakty i za³o¿enia akupunktury w kontek¶cie problematyki psychologicznej i parapsychologicznej. Tu nale¿y jedynie nadmieniæ, ¿e historia akupunktury na Zachodzie, w sposób nadzwyczaj pouczaj±cy, ilustruje sposób przechodzenia z dziedziny paranauk do dziedziny wspó³czesnego przyrodoznawstwa.

Filozofia materializmu dialektycznego, której podstawowe za³o¿enia podzielaj± obecnie (niekiedy, byæ mo¿e, w sposób spontaniczny) liczni przedstawiciele przyrodoznawstwa, nie pozostawia miejsca dla takiej realno¶ci, która nie mog³aby byæ poznana z pomoc± obiektywnych metod przyrodoznawstwa. W swym znakomitym dziele “Materializm a empiriokrytycyzm" W³odzimierz Lenin wykaza³, ¿e jakikolwiek ostry kryzys prze¿ywa³oby przyrodoznawstwo, jakiekolwiek nowe, niezrozumia³e dawniej fakty odkrywa³aby nauka, podstawowe za³o¿enia materializmu, dotycz±ce pierwotnej materialno¶ci ¶wiata pozostaj± niezachwiane. Lenin wykaza³ tak¿e, ¿e nie ma ¿adnych podstaw, by w±tpiæ w mo¿liwo¶ci ludzkiego poznania. Naprzeciw bezgranicznej z³o¿ono¶ci ¶wiata staj± nieograniczone mo¿liwo¶ci poznawcze cz³owieka. Poznanie stanowi podstawê ca³ego postêpu ludzko¶ci.

To wspólne dla ca³ego przyrodoznawstwa ogólne podej¶cie wyra¼nie wykazuje, jak nale¿y zasadniczo traktowaæ niezwyk³e zjawiska parapsychiczne. Je¿eli dane zjawisko rzeczywi¶cie istnieje, je¿eli zosta³o w sposób wiarygodny zarejestrowane, je¿eli podczas jego zapisu nie pope³niono b³êdu, ani nie mia³o miejsca nierzetelne manipulowanie faktami (a to siê zdarza, zw³aszcza w dziedzinach paranaukowych), wówczas zjawisko to nale¿y zaliczyæ do okre¶lonego kierunku przyrodoznawstwa i badaæ obiektywnymi metodami naukowymi. Byæ mo¿e nie wszystkie fakty tego rodzaju mog± byæ w³±czone do systemu przyrodoznawstwa. Niektórych zjawisk nie da siê wyt³umaczyæ przy pomocy znanych pojêæ i prawid³owo¶ci. Dla nich bêdzie siê musia³o stworzyæ nowe pojêcia, wysun±æ nowe hipotezy i opracowaæ nowe metody badawcze. Ale na tym przecie¿ polega postêpuj±cy rozwój nauki. Nowe, niezwyk³e fakty uzyskuj± dla siebie wyja¶nienie, a odpowiednie kompleksy nauk posuwaj± siê do przodu.

Co siê tyczy paranauk jako systemów konceptualnych, przeciwstawianych przez ich adeptów zasadom naukowego przyrodoznawstwa, to takie paranauki s± zbêdne. Nie jest potrzebna i parapsychologia jako system konceptualny, oparty na za³o¿eniu wy³±czno¶ci swego obiektu i niepodporz±dkowania tego obiektu zasadom naukowego przyrodoznawstwa. Sam termin “parapsychologia" mo¿e byæ pozostawiony dla oznaczenia splotu niezwyk³ych faktów psychicznych. W zwi±zku z tym za interesuj±ce i potrzebne nale¿y uznaæ prace parapsychologów, skierowane na poszukiwania faktów, wynajdywanie fenomenów – ludzi wykazuj±cych zadziwiaj±ce zdolno¶ci. Tak wiêc, nale¿y rozgraniczyæ praktyczn± dziedzinê parapsychologii oraz jej podstawy teoretyczne i w sposób odmienny je potraktowaæ.

W tym miejscu nale¿y mocno podkre¶liæ, ¿e negowanie teoretycznej pe³nowarto¶ciowo¶ci parapsychologii jako systemu konceptualnego w ¿adnej mierze nie powinno oznaczaæ odrzucania tych realnych faktów, o których mówi parapsychologia jako dyscyplina faktograficzna. Fakty te winny byæ starannie zweryfikowane, poddane analizie i skonfrontowane z innymi teoriami i zjawiskami przyrodoznawczymi, a na podstawie takiej analizy w³±czone do systemu przyrodoznawstwa. Dotyczy to przede wszystkim zdalnego oddzia³ywania informacyjnego i energetycznego, wywieranego przez cz³owieka na cz³owieka, wp³ywu cz³owieka na otaczaj±ce przedmioty, zdolno¶ci odzwierciedlania obiektów poza sfer± ich osi±galno¶ci itd.

Tymczasem tendencje negowania faktów tego rodzaju w¶ród przedstawicieli tradycyjnego przyrodoznawstwa naukowego s± obecnie bardzo rozpowszechnione. Wi±¿e siê to z okoliczno¶ci±, ¿e fundamenty przyrodoznawstwa budowane by³y tak, i¿ nie stwarza³y mo¿liwo¶ci rozpatrywania przyrodoznawczego faktów nie tylko parapsychicznych, ale i psychicznych. Ca³a nauka wspó³czesna nierzadko jawi siê jej przedstawicielom jako taki ca³o¶ciowy system wiedzy, u którego podstaw le¿y wiedza o przyrodzie nieo¿ywionej. Gdy chodzi natomiast o uk³ady ¿ywe, a tym bardziej cechuj±ce siê celowym zachowaniem, to wyobra¿eñ o istocie takich systemów w nauce wspó³czesnej nie mo¿na uznaæ za kompletne.

Mimo olbrzymich sukcesów fizyki i biologii, przyrodoznawstwo wci±¿ jeszcze odczuwa powa¿ny wp³yw pewnej tradycji mechanistycznej. Tradycja ta z ca³± oczywisto¶ci± ujawni³a siê np. w teorii automatów, na której zasadza siê konstrukcja nowoczesnych komputerów, maj±cych odtwarzaæ i modelowaæ z³o¿one formy czynno¶ci psychologicznych cz³owieka.

Próbuj±c przeanalizowaæ pojmowanie psychiki ludzkiej przez teoriê automatów, bez wiêkszego trudu mo¿emy stwierdziæ, ¿e u podstaw modelowania po³o¿ono znany schemat “bodziec— reakcja". Analiza nasza wykazuje, ¿e bod¼cowo-reaktywny automat tego rodzaju nie uwzglêdnia wielu niezwykle donios³ych procesów merytorycznych, zachodz±cych w ludzkiej aktywno¶ci psychicznej, a zwi±zanych z modelowaniem i odbiciem otaczaj±cego cz³owieka ¶rodowiska zewnêtrznego. Dlatego te¿ cz³owiek rozwi±zuje niektóre zadania w sposób istotnie lepszy ni¿ wspó³czesne komputery1).

W jeszcze mniejszym stopniu wspó³cze¶ni przyrodoznawcy sk³onni s± liczyæ siê z opisywanymi w parapsychologii zjawiskami rzadkimi. Co wiêcej, negowanie takich zjawisk jest dla uczonego jak gdyby kryterium dobrego tonu, niezbêdnym warunkiem jego powagi naukowej. Ca³kowicie przekre¶laj±c istnienie np. telepatii i telekinezy, taki przedstawiciel nauki zak³ada, ¿e zdobêdzie reputacjê powa¿nego badacza. Je¿eli za¶ spróbuje w krêgu swoich kolegów zrelacjonowaæ przypadki telepatii, które w rzeczywisto¶ci mia³y miejsce z jego udzia³em, to mo¿e z góry za³o¿yæ, ¿e jego reputacja jako uczonego zostanie powa¿nie nadwerê¿ona.

Tak wiêc, nauka, która powsta³a i okrzep³a w walce z zabobonami i przes±dami, sama zaczyna tworzyæ w³asne zabobony i przes±dy. Kap³ani nauki przemieniaj± siê w kap³anów sensu stricte, stwarzaj±cych bariery na drodze poznania ludzkiego.

Nasza ksi±¿ka ma dwa zadania. Jedno jest zwi±zane z ujawnieniem teoretycznych s³abo¶ci parapsychologii jako pewnego zamkniêtego systemu, przeciwstawianego przyrodoznawstwu. Natomiast drugie zadanie polega na próbie wprowadzenia do systemu przyrodoznawstwa tych zadziwiaj±cych faktów, którymi dysponuje parapsychologia. Nie tylko zreszt± na wykazaniu realnego istnienia tych faktów – chcemy zaapelowaæ do przyrodoznawców, aby poddali je powa¿nej analizie naukowej i poczynili na ich podstawie wnioski teoretyczne.

Mo¿na nie w±tpiæ, i¿ poznanie tych faktów i zbudowanie wynikaj±cych z nich teorii przyrodoznawczych przyczyni siê do intensywnego rozwoju nauki i donios³ych dziedzin ludzkiej praktyki.

Wspó³czesnego uczonego, usi³uj±cego umocniæ sw± reputacjê naukow± na drodze negowania zjawisk parapsychicznych, mo¿na oczywi¶cie zrozumieæ. Fakty telepatii s± istotnie rzadkie. Rzadko zdarzaj± siê te¿ ludzie obdarzeni zdolno¶ci± przekazywania my¶li na odleg³o¶æ czy oddzia³ywania na otaczaj±ce obiekty. Trudno¶æ polega tak¿e na tym, ¿e fenomen – cz³owiek dysponuj±cy tymi zdolno¶ciami, bynajmniej nie zawsze mo¿e je uzewnêtrzniæ w stopniu, w jakim jest to niezbêdne dla udowodnienia istnienia zjawiska. Jak ka¿dy cz³owiek, fenomen doznaje wahañ w swych stanach fizjologicznych i psychicznych. Bynajmniej nie zawsze znajduje siê w potrzebnej kondycji. Oprócz tego, reguluj±ce o¶rodki mózgu, od których zale¿y efekt, bynajmniej nie zawsze podporz±dkowuj± siê jego ¶wiadomej kontroli. Nie mo¿e on wiêc zawsze dowolnie sterowaæ swymi niezwyk³ymi zdolno¶ciami. Wszystkie te ograniczenia, nierzadko prowadz±ce do zniweczenia eksperymentów, jedynie zwiêkszaj± sceptycyzm otoczenia, a szczególnie tych badaczy, których zaproszono w charakterze ekspertów i którzy maj± zarejestrowaæ dane zjawisko.

Wszystkie te trudno¶ci bynajmniej jeszcze nie oznaczaj± braku samych efektów. ¦wiadcz± raczej o g³êbokim zaszyfrowaniu owego pod³o¿a, na którym efekty parapsychiczne powstaj±. Przecie¿ gdyby efekty tego rodzaju by³y rzecz± powszechn±, gdyby zdolno¶ci takie mia³o wiele osób i fakty np. telepatii i telekinezy by³y ³atwo odtwarzalne, nie istnia³by we wspó³czesnym przyrodo-znawstwie problem parapsychologii. Wszystko by³oby dawno opisane i w³±czone do systemu nauki tradycyjnej.

Ca³a historia ludzko¶ci ¶wiadczy jednak o tym, ¿e dziedzina ta by³a ¶ci¶le zaszyfrowywana na wszystkich etapach i we wszystkich nurtach rozwoju cz³owieka. Taka strategia szyfrowania by³a bezwzglêdnie s³uszna. Owa pieczêæ wielkiej tajemnicy, która we wszystkich okresach dziejowych le¿a³a na dziedzinie parapsychologii i która znalaz³a swój wyraz, w specyficznym terminie “okultyzm" (nauka tajemna), spe³nia³a funkcjê ogólnoludzk±. Tajemnica ta ratowa³a ludzi od nierzetelnego wykorzystywania wielkich si³ przyrody. Zachowuj±c w tajemnicy sw± wielk± “Wiedzê", staro¿ytni psychologowie stawiali barierê z³u na ¶wiecie.

Jednak¿e w naszych czasach tajemna, potê¿na wiedza o cz³owieku i jego mo¿liwo¶ciach powinna staæ siê w³asno¶ci± ludzko¶ci. Wiadomo, ¿e w³a¶nie nasze czasy – czasy eksplozji informacji, stawiaj± szczególnie wysokie wymagania przed psychik± cz³owieka. W zwi±zku ze zmienionymi warunkami pracy i nasilaj±cym siê tempem ¿ycia cz³owiek nie mo¿e ju¿ ograniczyæ siê do swych zwyk³ych mo¿liwo¶ci. Problemem o nadzwyczajnej donios³o¶ci staje siê wykorzystanie rezerwowych mo¿liwo¶ci psychicznych cz³owieka.

Po to jednak, by mieæ mo¿no¶æ uruchomienia rezerw psychicznych, nale¿y wiedzieæ znacznie wiêcej o psychice ludzkiej, ni¿ wiedziano dotychczas, trzeba siêgn±æ do najg³êbszych prawid³owo¶ci pracy mózgu ludzkiego. Zagadki psychiki ludzkiej awansuj± do szeregu najpilniejszych zadañ badania naukowego, podobnie jak ca³kiem jeszcze niedawno miano podstawowych problemów naukowych zyska³y kwestie, zwi±zane z zagadkami i mo¿liwo¶ciami j±dra atomu. W taki sposób nauka zmienia priorytetowy, rzec mo¿na, dominantowy obiekt swego badania, w zwi±zku z zadaniami, wobec których staje ludzko¶æ.

Podstawow± metod± badania rezerwowych mo¿liwo¶ci psychicznych cz³owieka jest eksperyment, w którego toku mo¿liwo¶ci te ujawniaj± siê. Przyk³ad takiego eksperymentu mo¿e stanowiæ metoda bu³garskiego badacza Georgija £ozanowa, który stworzy³ wielce interesuj±cy wariant intensywnego nauczania. Metoda ta wykaza³a, jak olbrzymie s± rezerwy tkwi±ce w mo¿liwo¶ciach pamiêci cz³owieka.

Do takiego typu eksperymentów zaliczaj± siê do¶wiadczenia z oddzia³ywaniami elektrycznymi na biologicznie czynne punkty skóry, przy pomocy których zmieniaj± siê stany i charakterystyki uk³adu nerwowego cz³owieka. St±d te¿ najbardziej interesuj±cy by³by taki eksperyment, w którego toku dowolna osoba mog³aby nabyæ zdolno¶ci fenomena, na przyk³ad, do komunikacji telepatycznej. Gdyby taki eksperyment zosta³ opracowany, oznacza³oby to nie tylko nabycie pewnych mo¿liwo¶ci praktycznych, lecz tak¿e wyja¶nienie najg³êbszych prawid³owo¶ci psychiki ludzkiej.

Niestety, na obecnym etapie badañ powa¿na czê¶æ prac eksperymentalnych musi byæ dokonywana na fenomenach – osobach wykazuj±cych specyficzn± anomaliê psychiczn±, która czyni ich uzdolnionymi parapsychicznie.

Pod wzglêdem swej funkcji poznawczej, u¿ytecznej dla nauki wspó³czesnej, fenomeny mog± byæ porównywane z atomami pierwiastków radioaktywnych w fizyce. Te w³a¶nie atomy, dziêki swemu rozpadowi, pozwoli³y na wyja¶nienie wielu tajemnic struktury j±dra atomowego wszystkich pierwiastków chemicznych. Fenomeny s± równie rzadkie i na swój sposób unikalne, jak substancje radioaktywne.

Owo rzadkie wystêpowanie osób posiadaj±cych wyj±tkowe, jak czêsto siê to okre¶la, paranormalne zdolno¶ci, ka¿e wci±¿ wracaæ do pytania, czy rzeczywi¶cie istniej± takie osoby i takie zdolno¶ci? A mo¿e takich osób, a wiêc i zjawisk typu telepatii, telekinezy czy jasnowidzenia, w ogóle nie ma? Dla wielu, bardzo wielu przedstawicieli nauki negatywna odpowied¼ by³aby w pe³ni satysfakcjonuj±ca. Przecie¿ je¿eli wszystkie te zjawiska rzeczywi¶cie istniej±, to konieczne jest wprowadzenie bardzo istotnych korektur do systemu nauki wspó³czesnej. Liczne, pozornie bezdyskusyjne za³o¿enia naukowe musz± ulec rewizji. Co wiêcej, przyrodoznawstwo wspó³czesne powinno rozszerzyæ siê o dzi¶ jeszcze nie istniej±ce, nowe dziedziny nauki.

Wszystko to ³±czy siê z wielkim i intensywnym wysi³kiem badawczym. Czy nie lepiej wiêc nie dostrzegaæ niektórych faktów, ignorowaæ je, neguj±c wrêcz bezpo¶rednie dane do¶wiadczalne? Wówczas wszystko pozostanie po staremu i nauka nie bêdzie wymagaæ ¿adnych zmian.

Wielce znamienna jest tu postawa wobec wyników rejestracji niektórych rozpowszechnionych w Indiach sztuk magicznych, demonstrowanych na placach, targowiskach i w innych t³umnie uczêszczanych miejscach. W jednym z najbardziej znanych widowisk starszy fakir rzuca w górê, wysoko w niebo, koniec sznura. Drugi uczestnik przedstawienia, ch³opiec, wspina siê po sznurze i niknie w ob³okach. Ten obraz widzi t³um. Znajduj±cy siê w t³umie Europejczycy fotografuj± sztuczkê i w efekcie otrzymuj± obraz, na którym nie ma tego, co obserwowa³ t³um. Na zdjêciu widaæ, ¿e fakir i ch³opiec siedz± na ziemi, a obok nich le¿y zwiniêty sznur.

Na tej podstawie wyci±ga siê wniosek: wszystkie tak zwane efekty Wschodu s± jednym wielkim oszustwem, iluzj±, któr± ³atwo zdemaskowaæ przy pomocy technicznych ¶rodków obiektywnej rejestracji zjawisk. Wniosek taki móg³by byæ s³uszny, gdyby nie jeden zastanawiaj±cy szczegó³: ca³y, wielki i z regu³y ró¿nojêzyczny t³um, któremu demonstrowano sztuczkê, wszyscy ludzie w tym t³umie widzieli ten sam obraz.

Oznacza to, ¿e sztukmistrze zdo³ali narzuciæ ludziom te obrazy, które chcieli. Sztukmistrze dzia³aj± zwykle w milczeniu, nie opowiadaj± ludziom, co mianowicie ma widzieæ t³um. A wiêc, w danym przypadku, moment sugestii s³ownej mo¿na wykluczyæ i po to, by sztuczka siê uda³a, by t³um ujrza³, jak ch³opiec wspina siê po sznurze do góry, konieczne jest bezs³owne zasugerowanie tych obrazów, którego nie mo¿na zrealizowaæ bez przekazania my¶li na odleg³o¶æ, czyli, inaczej mówi±c, bez oddzia³ywania telepatycznego.

W taki sposób zdemaskowanie przy pomocy fotografii jednego dziwnego zjawiska – zachowania ch³opca wspinaj±cego siê po sznurze, prowadzi do konieczno¶ci uznania zjawiska innego, jeszcze dziwniejszego i bardziej niezwyk³ego – my¶lowego narzucania t³umowi halucynacji wzrokowych. Negacja w sposób nieunikniony prowadzi w tym wypadku do innego, nad wyraz istotnego stwierdzenia, nie zauwa¿aj± jednak tego ci, którzy usi³uj± demaskowaæ sztuczki przy pomocy fotografowania.

Przypadki telepatii istotnie s± trudne do odtworzenia w warunkach laboratoryjnych. Prawie ka¿dy cz³owiek w wieku ¶rednim, a i wielu m³odych, mo¿e przytoczyæ przyk³ady wymiany informacji na odleg³o¶æ. Autorom tej ksi±¿ki dopisa³o szczê¶cie – mieli oni mo¿no¶æ obserwowania ca³ego szeregu zjawisk, zaliczanych zwykle do dziedziny parapsychologii.

Obserwowali¶my np. wybitne zdolno¶ci jasnowidz±cej Jeleny Juriewny Agarkowej, która szczegó³owo opisywa³a przez telefon umeblowanie pokoju, w którym znajdowali¶my siê. Oczywi¶cie, w pokoju tym nigdy dot±d nie by³a. W¶ród znajduj±cych siê tu przedmiotów by³y rzeczy do¶æ rzadko spotykane, m.in. przywieziona z Wietnamu kompozycja z korali. Jasnowidz±ca do¶æ dok³adnie wskaza³a miejsce, w którym ta kompozycja siê znajdowa³a i opisa³a j±. Opisa³a tak¿e tre¶æ wisz±cego na ¶cianie obrazu metaloplastycznego, wymieni³a metal, z jakiego by³ wykonany i inne jego cechy.

Dobrane pary telepatyczne autorzy spotykali niezbyt czêsto. By³y to jednak pary, które przekazywa³y informacje nie na zasadzie prawdopodobieñstwa, lecz w stu procentach. Nie tak dawno np. mieli¶my mo¿no¶æ obserwowania kontaktu telepatycznego miêdzy matk± a niedorozwiniêt± umys³owo jedenastoletni± dziewczynk±, znajduj±c± siê w stanie g³êbokiego debilizmu. Dziewczynka do¶æ nieporadnie operowa³a cyframi i literami, ale mog³a w ca³o¶ci odtworzyæ d³ug± sekwencjê liter i cyfr, na które patrzy³a matka. Litery te mog³y sk³adaæ siê na wyrazy, czy te¿ tworzyæ szeregi pozbawione wszelkiego sensu, lecz na wynik w ¿adnej mierze to nie rzutowa³o.

Czê¶ciej ni¿ inne zjawiska parapsychiczne mogli¶my obserwowaæ tzw. paranormaln± diagnostykê i uzdrowicielstwo. Realizowano je przy pomocy r±k, zbli¿anych do cia³a cz³owieka, bez dotykania go. Uzdrawiacze i diagno¶ci opisuj± swe dzia³ania jako pewnego rodzaju proces lokacyjny: jak gdyby wysy³ali kwanty energii i odbierali odpowied¼ od ustroju chorego. To sterowanie energi± i oddzia³ywanie energetyczne na ustrój w szeregu przypadków rzeczywi¶cie prowadzi do wyra¼nego efektu leczniczego. Dysponujemy obecnie dostatecznym materia³em statystycznym, by z ca³± pewno¶ci± wnioskowaæ o realnym istnieniu takiej niezwyk³ej diagnostyki i leczenia.

Istnienie wytrysków energetycznych z palców mo¿na sprawdziæ równie¿ innymi, bardziej obiektywnymi metodami. Po niewielkim treningu wystarczy potrzymaæ rêce nad nasionami ro¶lin, po czym wys³aæ je wraz z próbk± kontroln±. Ze znacznym stopniem prawdopodobieñstwa mo¿na przewidzieæ, ¿e nasiona “napromieniowane" prze rêce bêd± kie³kowaæ bardziej aktywnie, ni¿ nasiona kontrolne. Efekt ten sprawdzano wielokrotnie i w wielu przypadkach w sposób niew±tpliwy rejestrowano biologicznie czynne oddzia³ywanie r±k cz³owieka na ro¶liny.

Tylko pokrótce wskazali¶my pewne fakty, bezpo¶rednio przez nas zaobserwowane. Wiele z nich stanie siê przedmiotem naszej odrêbnej i szczegó³owej analizy w dalszych rozwa¿aniach. Tu chcieliby¶my tylko zdecydowanie stwierdziæ, z pozycji bezpo¶rednich uczestników i obserwatorów niezwyk³ych eksperymentów, ¿e fakty te bezsprzecznie istniej±, a wiêc mog± byæ przedmiotem naukowego badania.

Jak z tego wynika, w danym przypadku by³oby zapewne wskazane unikanie dwóch skrajno¶ci. Z jednej strony, trzeba strzec siê absolutyzowania teoretycznej wyj±tkowo¶ci parapsychologii jako pewnego przeciwstawnego przyrodoznawstwu systemu konceptualnego, z drugiej strony jednak, w odniesieniu do tej dziedziny niezbêdna jest tylko taka dawka sceptycyzmu i obiektywnego badania, która nie pozwoli³aby wylaæ dziecka z k±piel±, czyli zgubiæ realne fakty, mog±ce mieæ warto¶æ dla wspó³czesnego przyrodoznawstwa.

W ¿adnym przypadku nie wolno tu powtórzyæ b³êdu, jaki komisja francuskiej akademii nauk pope³ni³a w odniesieniu do meteorytów. Jak wiadomo, komisja ta pod przewodnictwem wielkiego Lavoisiera zawyrokowa³a, i¿ “... kamienie z nieba spadaæ nie mog±, albowiem ich tam nie ma". Jak wiadomo, ten werdykt na wiele dziesiêcioleci wstrzyma³ rozwój nauki o meteorytach. Niezale¿nie od tego, jak dalece niezwyk³e mog± wydawaæ siê fakty zaliczane do dziedziny parapsychologii, winny one stanowiæ przedmiot analizy naukowej oraz stosowania metod obiektywnej rejestracji, podobnie jak bada siê tradycyjne fakty z ¿ycia przyrody. Wielki uczony rosyjski, jeden z twórców wspó³czesnego przyrodoznawstwa Dymitr Mendelejew wypowiedzia³ siê na temat metody badañ, jakiej wymagaj± niezwyk³e fakty.

Jak podkre¶li³ Mendelejew, tê czy inn± dziedzinê dziwnych faktów nale¿y ograniczyæ, w celu wyodrêbnienia z nich okre¶lonej grupy zjawisk, w stosunku do których uczeni dysponuj± okre¶lonymi metodami naukowymi. Nastêpnie, w odniesieniu do tej kategorii zjawisk powinny byæ zastosowane wszystkie dostêpne ¶rodki i aparatura, jakimi nauka dysponuje lub te¿ takie, które dora¼nie dla danego przypadku mog± zostaæ stworzone.

Szczególn± jednak uwagê zwraca³ Mendelejew na kwestiê stworzenia teorii, która potrafi³aby wyt³umaczyæ dziwne fakty, wykraczaj±ce poza znane zjawiska przyrody. Mendelejew akcentowa³ zw³aszcza konieczno¶æ ca³kowitego odrzucenia przez badaczy wszelkich aspektów mistycznych podczas tworzenia takiej teorii. Co siê za¶ tyczy jej tre¶ci, wielki rosyjski chemik otwiera³ najszersze pole dla twórczej my¶li uczonych.

Bardzo interesuj±ca jest w tej mierze opinia Mendelejewa na temat hipotezy tzw. zjawisk mediumicznych, proponowanej przez francuskiego badacza Chevillarda. Charakterystyczne, ¿e sam Mendelejew nie podziela koncepcji Chevillarda. Pisze jednak: “Chevillard trzyma siê hipotezy o magnetyzmie zwierzêcym czyli pewnym napiêciu nerwowym, które, jak elektryczno¶æ, mo¿e przebiegaæ przez cia³o i z niego siê wylewaæ. Zak³ada on, ¿e liczne zjawiska mediumiczne zawdziêczaj± swe pochodzenie dzia³aniu takiego p³ynu zwierzêco-magnetycznego. W takim stosunku do przedmiotu nie ma nic niedopuszczalnego ani absurdalnego i takiej wyk³adni zjawisk mediumicznych, jakiej trzyma siê Chevillard, nie powinno siê stawiaæ na równi z wyk³adni±, nadawan± zjawiskom mediumicznym przez spirytystów. W Chevillardzie widaæ naturalistê, który nie odrzuca nauki, tylko pragnie jej dalszego prawid³owego rozwoju"2) (str. 165).

W tej charakterystyce punktu widzenia Chevillarda przejawia siê twórcza my¶l wielkiego uczonego, uznaj±cego prawo równie¿ takich punktów widzenia, z którymi sam siê nie zgadza. Jedynym kryterium, jakie zdaniem Mendelejewa obowi±zuje przyrodnika, jest negowanie mistycznej koncepcji wspó³czesnych mu spirytystów.

To naukowe stanowisko zachowuje wa¿no¶æ równie¿ przy podejmowaniu analizy niezwyk³ych faktów parapsychologii. S± tu mo¿liwe naj¶mielsze nawet podej¶cia i hipotezy. Musz± one jednak zachowywaæ charakter przyrodoznawczy, wykazuj±c m.in. tak± w³asno¶æ hipotezy przyrodoznawczej, jak mo¿liwo¶æ jej weryfikacji eksperymentalnej. Jedynym ograniczeniem jest niedopuszczalno¶æ prób interpretacji mistycznej tych dziwnych zjawisk, jakimi okazuj± siê fakty parapsychologii. Badacz powinien rozpatrywaæ te fakty z pozycji przyrodoznawstwa, nie naruszaj±c jego niepodwa¿alnych zasad materialistycznych.

Stanowisko takie jest s³uszne przede wszystkim dlatego, ¿e nie³atwo jest zawczasu nakre¶liæ granicê, oddzielaj±c± fakty mo¿liwe od zjawisk niemo¿liwych. Historia nauki pamiêta owe ca³kiem jeszcze niedawne wydarzenia, gdy stan pe³nej równowagi i spokoju, charakterystyczny dla przyrodoznawstwa ubieg³ego wieku zmieni³a nagle szalej±ca burza odkryæ wieku dwudziestego. Pow sta³ nowy i wielce dziwny dla ¶wiatopogl±du mechanistycznego ¶wiat mechaniki kwantowej i cz±stek elementarnych. Powsta³y nowe idee, a ich twórcy byli na tyle krytyczni i dowcipni, ¿e okres liii swe w³asne idee jako szalone.

Ta rewolucja w fizyce, wykazuj±ca ograniczono¶æ ukszta³towanych w dawnym przyrodoznawstwie pojêæ, zakoñczy³a siê wspania³ym zwyciêstwem nauki i techniki. Rewolucja ta wykaza³a te¿ ¿e najradykalniejsze nawet ³amanie koncepcji teoretycznych jest mo¿liwe przy jednoczesnym zachowaniu niektórych podstawowych za³o¿eñ przyrodoznawstwa. Wielka rewolucja idei wykaza³a, ¿e materializm mechanistyczny jako metafizyczna podstawa przyrodoznawstwa nie odpowiada ju¿ poziomowi wspó³czesnych nauk przyrodniczych. Ta rewolucja w przyrodoznawstwie oznacza³a zwyciêstwo innego pogl±du na ¶wiat, opartego na dialektyce.

Wielkie ³amanie pojêæ przyrodoznawstwa mia³o olbrzymie konsekwencje, nie tylko dla nauki i techniki. £amanie to nada³o nowy kszta³t rozumowi wspó³czesnego cz³owieka. Nowe fakty, nowe prawa biologii i fizyki okaza³y siê wspania³ym zaczynem intelektualnym. W³a¶nie dzi¶ cz³owiek, w pe³ni ¶wiadom bezgranicznych mo¿liwo¶ci swego intelektu i nauk przyrodniczych, gotów jest – w najszerszym sensie – do podjêcia analizy zjawisk parapsychicznych. Wspó³czesnemu badaczowi, w odró¿nieniu od jego kolegi sprzed stu lat, nie grozi ju¿ alternatywa: mechanicyzm albo mistyka. Najbardziej nawet zdumiewaj±ce pojêcia parapsychologiczne nie mog± byæ bardziej szokuj±ce ni¿ np. stwierdzony przez fizykê wspó³czesn± fakt jednoczesnego znajdowania siê jednego elektronu w dwóch ró¿nych punktach przestrzeni.

Cz³owiek wspó³czesny dojrza³ wiêc intelektualnie na tyle, ¿e zdo³a ju¿ w swej ¶wiadomo¶ci wyrwaæ realne a dziwne zjawiska psychiki ludzkiej ze sfery mistyki, ze sfery pradawnego okultyzmu i przenie¶æ je do sfery pe³nego sprzeczno¶ci, nie mniej dziwnego, ale materialistycznego w swej istocie przyrodoznawstwa wspó³czesnego.

Posiadaj±c zdolno¶æ budowania wewnêtrznych modeli informacyjnych otaczaj±cego ¶wiata i regulowania dziêki tym modelom w³asnego zachowania, jedynie w sposób nader po¶redni poznajemy wszech¶wiat i jego w³asno¶ci. Gdy chodzi o mikro¶wiat fizyczny, mo¿liwo¶ci poznawcze cz³owieka s± jeszcze bardziej ograniczone. Wszystko to stwarza w³a¶nie bariery psychiczne, które utrudniaj± zg³êbienie materialnego pod³o¿a psychiki cz³owieka. Nie mamy jednak wyj¶cia: musimy te bariery pokonaæ. Przecie¿ ju¿ dzi¶ mo¿na doj¶æ do wniosku, ¿e biologia molekularna, mimo swych ogromnych sukcesów, nie zdo³a³a wyja¶niæ najg³êbszych tajników ¿ycia, nie mówi±c ju¿ o tajemnicach materialnego fundamentu psychiki. Poziom, bêd±cy przedmiotem biologii molekularnej, w istocie nie jest nosicielem specyfiki ¿ycia -kwasy nukleinowe mog± przecie¿ mieæ ten sam sk³ad chemiczny zarówno w ¿ywym, jak i martwym organizmie. Ta prosta okoliczno¶æ wskazuje na konieczno¶æ poszukiwania specyfiki w³a¶ciwych procesów ¿yciowych (a wiec równie¿ psychicznych) na poziomie istotnie g³êbszym, ni¿ poziom cz±steczkowy.

Analiza wykazuje, ¿e ca³a ta, dotychczas zagadkowa, specyfika zwi±zana jest przede wszystkim z procesami informacyjnymi w uk³adach biologicznych z kodowaniem, na którego podstawie odbywa siê wzrost i funkcjonowanie organizmu. Okazuje siê, ¿e ta s³u¿ba informacyjna organizmu i poszczególnych komórek, jak zostanie wykazane dalej, jest pokrewna materialnym mechanizmom aktywno¶ci psychicznej.

Przeprowadzone przez nas badania biofizyczne wykaza³y, ¿e u podstaw informacyjnej s³u¿by zachowania, jak i u podstaw informacyjnej s³u¿by ¿ycia, leg³y procesy, zachodz±ce na najg³êbszym poziomie fizycznym. Fundament materii jest wiêc jednocze¶nie fundamentem zarówno ¿ycia, jak i psychiki.

Nie ma ¿adnych w±tpliwo¶ci, ¿e odkrycie pod³o¿a fizycznego dziwnych faktów parapsychologii pozwoli³oby rzuciæ ¶wiat³o na materialne pod³o¿e ¿ycia i psychiki. Bêdzie to interesuj±ce dla ludzko¶ci bynajmniej nie tylko z czysto teoretycznego punktu widzenia.

Liczne istotne momenty, zwi±zane z rozwojem psychicznym i sterowaniem procesem twórczego my¶lenia zak³adaj± poznanie prawid³owo¶ci, które le¿± u podstaw aktywno¶ci psychicznej cz³owieka. Oprócz tego nale¿y mieæ na wzglêdzie, ¿e energia, która pozwala niektórym ludziom na dokonywanie diagnoz i leczenie, w okre¶lony sposób wp³ywa na jedno¶æ ustroju i na realizacjê w tym ustroju procesów regulacji.

Je¿eli za¶ tak jest istotnie, to mo¿na za³o¿yæ, ¿e niedobór tej energii mo¿e doprowadziæ do tego, ¿e poszczególne komórki poczuj± siê samodzielne i niezale¿ne od ustroju jako jednolitej ca³o¶ci. Po wyodrêbnieniu siê mog± one rozpocz±æ swe w³asne ¿ycie i rozwój. Innymi s³owy, analiza procesów informacyjno-energetycznych w ustroju pozwala na postawienie pytania o wielkiej donios³o¶ci: czy to w³a¶nie nie w niedostatku takiej energii informacyjnej tkwi istota powstawania nowotworu rakowego?

Je¿eli tak, to nale¿y zmieniæ ca³± strategiê walki z rakiem. Tak zwana medycyna paranormalna dysponuje obecnie ca³ym szeregiem ¶wiadectw, przemawiaj±cych na korzy¶æ takiej hipotezy.

Wszystko to uzmys³awia nam fakt, ¿e przeniesienie niektórych dziwnych i wielce interesuj±cych zjawisk z dziedziny parapsychologii, w której odbywa siê tylko ich rejestracja i opis, do dziedziny przyrodoznawstwa, w której winny byæ badane ich mechanizmy wewnêtrzne, mo¿e mieæ znaczenie nie tylko teoretyczne, ale i praktyczne.

Dalsze wywody tej pracy bêd± zmierzaæ do wykazania, jak przedstawiciele wspó³czesnego przyrodoznawstwa mog± zrozumieæ i zinterpretowaæ fakty, tradycyjnie zaliczane do dziedziny parapsychologii. Analizie zostan± poddane te fakty, które autorzy uwa¿aj± za absolutnie wiarygodne.

Rozpoczniemy od pewnej charakterystyki ogólnej przedmiotu psychologii wspó³czesnej oraz trudno¶ci tej nauki, dla których pokonania trzeba by³oby wykorzystaæ pewne dane parapsychologii. Rozpatrzenie niektórych zasad pracy mózgu niezbêdne jest te¿ dla zrozumienia fundamentu zjawisk, zaliczanych do parapsychologii.

Dalsza czê¶æ ksi±¿ki bêdzie po¶wiêcona problemom energetyki, okre¶laj±cej aktywno¶æ psychiczn±. Ta psychoenergetyka bêdzie badana przy pomocy metod zbli¿onych do akupunktury. Rozpatrzenie problemu kontaktów bioinformacyjnych i problemu widzenia skórnego doprowadzi nas do zrozumienia fundamentalnych problemów wspó³czesnej nauki przyrodniczej.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pajaa1981.pev.pl