96 (2) 

po polsku


Kategoria:
Polski


Zakres:
XX lecie


Tytu³:
"Granica" jako powie¶æ filozoficzna, psychologiczna i spo³eczno - polityczna.


Dodano:
1999.08.17









Problematyka spo³eczno - polityczna:

Na tre¶æ spo³eczn± i polityczn± utworu mia³ czas jego powstania, bowiem lata 1932 - 35 to okres kryzysu spo³ecznego i politycznego, kiedy w spo³eczeñstwie dominuj± pesymistyczne nastroje. Na³kowska prezentuje polsk± sytuacjê spo³eczn±, rozdzia³ pomiêdzy warstwami ni¿szymi a wy¿szymi. Reprezentatywnym i niemal symbolicznym tego przyk³adem jest kamienica Kolichowskiej. Piwnice tej kamienicy s± zamieszkiwane przez biedotê miejsk±, m.in przez rodzinê Go³êbskich. Jasia Go³êbska z chor± matk± i kolejno umieraj±cymi dzieæmi mieszka w wilgotnej i ciemnej piwnicy, w której ¶lepnie jej ostatnia córeczka. Poniewa¿ sama jest w±t³a i chorowita, nie ma szans na znalezienie pracy. Utrzymuje siê dziêki bezp³atnemu obiadowi pomocy spo³ecznej, który rozdziela na trzy porcje. Jej brat Franek Borbocki traci pracê w zwi±zku z redukcj± robotników w fabryce. Biedota miejska ¿yje w strasznej nêdzy, bez szans na poprawê tego losu, bez ¿adnego zabezpieczenia. Przyk³adem niesprawiedliwo¶ci spo³ecznej jest los Bogutowej, matki Justyny. Kobieta pracowita, uczciwa, ca³e ¿ycie s³u¿y w domach ziemiañskich i szlacheckich, z których jest usuwana, gdy¿ z powodu choroby nie mo¿e poradziæ sobie z wszystkimi obowi±zkami. Nie posiada ¿adnego zabezpieczenia na staro¶æ, poniewa¿ jej oszczêdno¶ci ulokowane w jakim¶ banku przepad³y wraz z jego rozwi±zaniem. Bogutowa umiera w czasie operacji, gdy¿ zbyt pó¼no przywieziono j± do szpitala. Na jej pogrzebie nie ma ¿adnego z pracodawców, dla których straci³a zdrowie. Na³kowska pokazuje, jak silnie zakodowane s± w ¶wiadomo¶ci ludzi podzia³y spo³eczne. Równo¶æ ludzi jest ide± abstrakcyjn±, nie maj±c± ¿adnego zwi±zku z rzeczywisto¶ci±. Takim fa³szywym bana³em okazuje siê np. stwierdzenie Kolichowskiej, ¿e "s³u¿±ca to taki sam cz³owiek, jak ka¿dy inny". Bo przecie¿ dla s³u¿±cej s± schody, którymi nosi siê wêgiel i jarzyny, s³u¿±ca sama jada w kuchni to, co zostanie ze sto³u i dopiero wtedy, gdy jest ju¿ zimne. Gdy natomiast ubierze siê w ³adn± sukienkê, dra¿ni tym swoj± pani±. Podzia³ na pañstwo i ubogich sta³ siê nienaruszalny, nie ma mo¿liwo¶ci przekroczenia tych granic. Symbolicznym obrazem istnienia takiej bariery jest los psa podwórzowego Fitka, strzeg±cego kamienicy Kolichowskiej. Fitek, uwi±zany na ³añcuchu, nie mo¿e siê swobodnie poruszaæ tak jak domowy pies Lulu. Choæ uwielbia zabawy z Lulu, nigdy mu nie dorówna, nie mo¿e podej¶æ do niego kiedy chce, hamowany ³añcuchem. Jego ¿ycie jest ja³owe i jednostajne, zamkniête lini± drutu, na którym zaczepiony jest ³añcuch.

Wydarzenia polityczne w mie¶cie pog³êbiaj± obraz sytuacji spo³ecznej. Los proletariatu nikogo nie interesuje. Zamyka siê fabrykê, która stanowi miejsce pracy i podstawê utrzymania wielu ludzi, wstrzymuje siê dotacje na budowê mieszkañ dla robotników, a ich manifestacje t³umione s± przez policjê. W³adzê sprawuje konserwatywna elita wywodz±ca siê z ziemiañstwa, co nie wró¿y poprawy sytuacji.

Problematyka psychologiczno - moralna:

Ju¿ wymowa spo³eczna "Granicy" zahacza o problematykê moraln±, bowiem odpowiedzialno¶æ za z³o jest tak¿e odpowiedzialno¶ci± moraln±. Jednak w powie¶ci problematyka ta jest szerzej omówiona i obejmuje wiele aspektów.

Autorka zastanawia siê nad tym, jak wygl±da prawda o czynach cz³owieka. S³u¿y tym rozwa¿aniom historia Zenona i Justyny. Pisarka pokazuje zdarzenie z punktu widzenia Zenona oraz z punktu zewnêtrznych obserwatorów. Ziembiewicz nawi±zuj±c ten romans t³umaczy³ siê przed sob± okoliczno¶ciami, g³osem natury, swoimi czystymi intencjami, uczciwym stawianiem sprawy wobec Justyny, której niczego nie obiecywa³. Ocenia³ zatem swe postêpowanie jako uczciwe, a w ka¿dym razie usprawiedliwione. Wraz z jego ¶mierci± jego racje i motywy postêpowania straci³y znaczenie. Wszystko, co my¶la³ i czu³ w zwi±zku z t± spraw±, zniknê³o. Pozosta³y fakty, zdarzenia i ich skutki, które teraz sta³y siê przedmiotem oceny. Jego romans sta³ siê zwyk³ym skandalem, rzecz± niesmaczn±, powodem do potêpienia. Wniosek jest prosty:"Jest siê takim, jak my¶l± ludzie".

Kolejnym przedmiotem analizy psychologiczno - socjologicznej jest sposób kszta³towania siê ¿ycia i osobowo¶ci cz³owieka, która nie jest wy³±cznie wynikiem pragnieñ i woli cz³owieka, lecz tak¿e efektem determinuj±cego wp³ywu ró¿nego rodzaju konwencji, stereotypów obyczajowych, ról spo³ecznych, przyjêtych zachowañ, które Na³kowska okre¶la mianem"schematów". Uleganie schematom jest widoczne szczególnie w przypadku g³ównego bohatera. Zenon ju¿ jako uczeñ kszta³tuje sw± ¶wiadomo¶æ i opiniê na temat w³asnego domu. Pogardza schematem ¿ycia, jaki wytworzy³ siê w Boleborzy. Ojciec zaspokaja swój wybuja³y erotyzm z wiejskimi dziewczynami, po czym spowiada siê z tych zdrad ¿onie i uzyskuje przebaczenie. Ona toleruje zdrady mê¿a, a nawet im sprzyja, mówi±c o zaletach kochanek. Uwa¿a to za umiejêtno¶æ postêpowania z mê¿em. Walerian Ziembiewicz zrzuca odpowiedzialno¶æ za prowadzenie gospodarstwa i rachunków na barki ¿ony. Sam spêdza czas na polowaniu i besztaniu ch³opów, którzy - jego zdaniem - wy³±cznie kradn± i unikaj± pracy. Zenon cierpi z powodu takiego obrazu domu rodzinnego. Wstydzi siê tego i nienawidzi my¶li, ¿e jest synem tych ludzi, a szczególnie tego, ¿e zawdziêcza swoje istnienie pogardzanemu erotyzmowi ojca. Tymczasem w swoim dojrza³ym ¿yciu realizuje dok³adnie ten sam schemat. Zdradza El¿bietê z Justyn±, po czym opowiada jej o wszystkim, ¿±daj±c przebaczenia i oczekuje pomocy w rowi±zaniu tej sprawy. Oczekuje od El¿biety tej samej tolerancji i zgody na swoje grzechy, której nie rozumia³ i nienawidzi³ u swej matki.

Jako m³ody cz³owiek Zenon mia³ tak¿e postêpowe, radykalne pogl±dy, które sprawia³y, ¿e razi³ go konserwatyzm u ojca. Chia³ ¿yæ uczciwie, w zgodzie z samym sob±, tzn. ze swoim sumieniem i swoimi pogl±dami. Tymczasem robi±c karierê rezygnuje stopniowo z tej niezale¿no¶ci i uczciwo¶ci. Podporz±dkowuje siê swym prze³o¿onym, których pogl±dami kiedy¶ gardzi³. Przyjmuje od nich kolejne stanowiska, a pe³ni±c je realizuje ¿yczenia Czechliñskiego i jego przyjació³. Odstêpuje od swych radykalnych przekonañ, uwa¿a teraz, ¿e nie nale¿y zajmowaæ siê faktami zwyk³ych, codziennych niesprawiedliwo¶ci, niedoli i krzywd, bo i tak nie mo¿na im zaradziæ. Wreszcie zgadza siê na rozpêdzenie manifestacji robotników. ¯ycie Zenona dowodzi kolejnej tezy: "Jest siê takim, jakim jest miejsce, w którym siê jest". Czlowiek realizuje pewne schematy, wzorce postêpowania, nawet wbrew w³asnej woli, wbrew swej negatywnej ocenie tych schematów.

Sens filozoficzny:

"Granica" jest powie¶ci±, która stawia przed cz³owiekiem kilka problemów. Utwór ten zawiera pytania, na które ka¿dy indywidualnie powinien próbowaæ odpowiedzieæ. Najwa¿niejsze z nch dotyczy postrzegania drugiego cz³owieka. Na³kowska pyta: "Jakimi lud¼mi jeste¶my naprawdê ? Czy takimi, jakimi nas widz± inni, czy te¿ takimi, za jakich sami siê uwa¿amy ?". Wnikliwa lektura ksi±¿ki pozwala udzieliæ odpowiedzi na to pytanie. Cz³owiek jest istot± zbyt skomplikowan±, aby móc okre¶liæ go jednoznacznie, w kilku zdaniach powiedzieæ, ¿e jest dobry lub z³y. Powoduje to czêste pomy³ki, b³êdne, krzywdz±ce oceny. Ale równie¿ my sami nie wiemy o sobie wszystkiego. Patrz±c na siebie spostrzegamy tylko to, co chcemy zobaczyæ, jeste¶my subiektywni w swej samoocenie, mylimy siê.



Autor: Nieznany








  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pajaa1981.pev.pl